Jednym z miejsc w Chełmie, które sprawiało wiele bólu żołnierzom w tamtych czasach był Urząd Bezpieczeństwa. Składał się z kuchni i 14 cel. Znajdowały się w nich piecyki, które nie były za często używane. Oczywiście, aby nikt nie mógł zobaczyć do jakich okrutnych tortur dopuszczali pracujący tam ludzie wszystko były odgrodzone wysokim murem.

Ludzie, którzy chcieli wolnej Polski trafiali właśnie tam, a tortury jakie stosowano były okrutne i bezlitosne. Wyrywanie paznokci, wkładanie ołówków do ucha, te możemy zaliczyć do tych lżejszych sposobów wyciągania informacji. Zdarzało się, iż ludzie umierali podczas przesłuchań, a wtedy zakopywano ich na terenie urzędu bez godnego pochówku. To świadczy o tym, że funkcjoanirusze nie mieli szacunku nawet do zmarłych.
To właśnie w tym miejscu zginął Piotr Jankowski...

"18 marca 2016 r. młodzież naszej szkoły spotkała się z pułkownikiem Henrykiem Atemborskim „Pancernym”, żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych Brygady Świętokrzyskiej

 Henryk Atemborski urodził się w 1928 roku w Łodzi, w rodzinie o silnych tradycjach patriotycznych i wojskowych. W okresie wojny został przesiedlony w świętokrzyskie. Był świadkiem popełnianych przez hitlerowców zbrodni. W wieku 12 lat wstąpił w szeregi Brygady Świętokrzyskiej NSZ pod pseudonimem "Pancerny". Po wojnie Henryk Atemborski został aresztowany i jako żołnierz wyklęty inwigilowany do późnych lat 50-tych. Od 1954 roku rozpoczął działalność społeczną w dziedzinie sportu i turystyki. Prowadził także działalność opozycyjną w strukturach Solidarności."

Cytat i zdjęcia zaczerpnięte ze strony szkoły ZSO 6- LINK